Trening mentalny – nie luksus, a fundament codzienności
Czasem słyszę: „Agnieszka, ja nie mam czasu na trening mentalny, mam przecież firmę, dzieci, dom – życie!”. A ja wtedy z uśmiechem odpowiadam: „To właśnie dlatego potrzebujesz treningu mentalnego – bo masz życie”.
Co się dzieje, kiedy nie trenujemy swojej głowy?
Wyobraź sobie, że Twój umysł to mięsień. Jeśli go nie ćwiczysz – wiotczeje. Jeśli nadmiernie go forsujesz – przemęcza się. A jeśli dajesz mu uważność, regenerację i zdrowe wyzwania – zaczyna pracować na Twoją korzyść.
Brzmi prosto, prawda? Ale w praktyce… ile razy zdarzyło Ci się wątpić w swoje decyzje, porównywać się do innych, mieć chaos w głowie i uczucie, że „nic nie ogarniam”? Wiem, że znasz to dobrze. Bo ja też tam byłam.
Trening mentalny to nie coachowa moda
To narzędzie, które działa – skutecznie i długofalowo. To codzienne, drobne praktyki, które uczą Cię zarządzać emocjami, budować odporność psychiczną, zauważać, co naprawdę jest dla Ciebie ważne.
Kiedy pracuję z kobietami prowadzącymi własne biznesy, często zaczynamy od prostego pytania: „Kiedy ostatnio naprawdę słuchałaś siebie?” I tu pojawia się cisza.
Bo jesteśmy świetne w słuchaniu innych. Ale siebie… często spychamy na ostatni plan.
Mentalna siłownia – jak to działa?
Trening mentalny, który proponuję, to proces. Nie obiecam Ci, że po jednym spotkaniu Twoje życie się odmieni – ale pokażę Ci narzędzia, które, jeśli wprowadzisz w codzienność, zbudują Twoją wewnętrzną siłę.
Pracujemy nad:
- Twoimi przekonaniami – tymi, które Cię wspierają i tymi, które czas wyprowadzić za drzwi,
- wyznaczaniem celów, które są naprawdę Twoje,
- zarządzaniem energią (a nie tylko czasem),
- i przede wszystkim – nad budowaniem relacji z samą sobą.
Czy trening mentalny jest dla Ciebie??
Tak, dla Ciebie – jeśli tylko chcesz poczuć, że znów jesteś w centrum swojego życia, nie na jego obrzeżach.
Tak, dla Ciebie – jeśli prowadzisz firmę, zespół i potrzebujesz narzędzi, które wspierają Ciebie, ale też innych.
Tak, dla Ciebie – jeśli jesteś mamą, liderką… albo po prostu kobietą, która chce żyć bardziej świadomie.
Moje zaproszenie
Jeśli czytasz ten tekst i coś w Tobie drgnęło – to znak. Nie odkładaj siebie na „potem”. Trening mentalny to nie fanaberia. To inwestycja w Ciebie – mądrą, świadomą, życzliwą dla samej siebie.
Z miłością i uważnością,
Agnieszka